:. LONDYN

::DLACZEGO LONDYN NA WEEKEND?
Bo Londyn to siedemnaste województwo Polski. ;)  Chcieliśmy zobaczyć to ogromne miasto.
Słyszeliśmy o Londynie dużo dobrego.
Chcieliśmy też sprawdzić, czy siedziba MI6 została odremontowana po incydencie w bondowskim Skyfall. ;)




::LOGISTYKA
Jak zwykle pobyt w nowym mieście zacząłem od planowania transportu. Z wyprzedzeniem udało się kupić bilety w tanich liniach lotniczych.  Z lotniska Luton do centrum postanowiliśmy się dostać pociągiem z wysiadką na londyńskiej stacji King's Cross.
Wylot z Polski o 10:40, w Luton o 11:50 czasu UK, na King's Cross'ie byliśmy około 13:00.
Nocleg zarezerwowaliśmy w hotelu znajdującym się dwieście metrów od tej stacji. Typowy B&B (pokój z łazienką i angielskim śniadaniem).
Zbędne rzeczy zostawiliśmy w hotelu i ruszyliśmy od razu zwiedzać miasto. W sobotę najlepiej było się nam przemieszczać metrem. Metro jest idealnym środkiem transportu w Londynie; kursuje często, stacje rozlokowane są w pobliżu miejsc, które były na naszej mapie; jedyna wada to tłok panujący na głównych liniach kolejki podziemnej.
W niedzielę z kolei woleliśmy podróżować piętrowymi autobusami; ruch uliczny był zdecydowanie mniejszy, więc nasze autobusy sprawnie przemieszczały się między przystankami, zapewniając nam zwiedzanie londyńskich ulic z perspektywy pierwszego piętra. ;)
Z Londynu na lotnisko dostaliśmy się również pociągiem.
Koszty logistyczne:
- 29,70GBP bilet na pociąg z/na lotnisko + komunikację miejską w Londynie (metro / autobus na wszystkie strefy) na jeden dzień per osoba,
- 8,9GBP bilet na komunikację miejską (metro / autobus na wszystkie strefy) na jeden dzień per osoba (niedziela),
- 70GBP nocleg w hotelu per pokój dwuosobowy.




::POGODA
Anglia słynie ze zmiennej, a przede wszystkim deszczowej pogody, dlatego przygotowaliśmy się na wiatr i deszczówkę pakując goretexy do plecaków. Na szczęście się nie przydały.
Polska żegnała nas temperaturą -5 stopni, Londyn powitał i gościł nas plusową temperaturą (od +10 do +15!). :)



::ILE FUNTÓW ZABRAĆ?
Kurs GBP (na koniec listopada 2014r.): 1GBP=5,30PLN w kantorze; nasz bank przeliczał operacje dokonywane kartą według kursu 5,43PLN, więc warto mieć gotówkę w kieszeni. :)
Posiłki: pyszny obiad w Chinatown od 5GBP, zestaw w maku około 5GBP.

Osobom, które nie lubią mieć przy sobie gotówki, polecam jednak mieć w kieszeni przynajmniej 10GBP na osobę.
Warto wiedzieć, że w Londynie jest wiele muzeów, do których wstęp jest bezpłatny.



::ZNAJDŹ 13 RÓŻNIC
czyli co nam się rzuciło w oczy :)



1. jesień












gdy w Polsce panuje już początek zimy



2.czerwone budki telefoniczne












-nadal wszechobecne, choć coraz rzadziej używane w dobie telefonii komórkowej
-są plany by usunąć aparaty telefoniczne z budek i zamienić je na punkty dostępu do WiFi



3. londyńskie taksówki












stylizowane na dawne pojazdy budują klimat miasta




4. czerwone piętrowe autobusy












na dłuższe trasy lepsze jest metro, jednak gdy natężenie ruchu jest małe (niedziela) warto podziwiać miasto z pierwszego piętra  :)



5. na bosaka












zdziwienie wywołał u nas widok osób chodzących po mieście na boso (koniec listopada)



6. patrz w prawo












prawie na każdym skrzyżowaniu napisy na asfalcie lub tabliczki podpowiadają w którą stronę należy się obrócić przed wkroczeniem na przejścia dla pieszych; pewnie te napisy uratowały niejedno życie :)



7. kierownica z prawej strony












dziwny widok, choć na polskich ulicach coraz częstszy



8. ruch lewostronny












- kierownica z prawej strony wiąże się z ruchem lewostronnym
- szczególnie duże wrażenie robi wjazd na rondo ;)



9. 'ekologiczne' kosze na śmieci












- niby ekologiczne, ale posiadające dwa wyświetlacze oraz podświetlane wnętrze...
- ciekawe jak wygląda rachunek za prąd ;)



10. zamknięty dworzec












już o godzinie ~22:30 natrafiliśmy na zamknięty dworzec kolejowy w centrum miasta



11. typowe śniadanie












na talerzu gości jajko z bekonem, za warzywa robi fasolka i pomidory na ciepło



12. wielki brat












kamery są na każdym kroku



13. kran(y)












- największe zdziwienie zrobiły na nas krany; z jednego leci ciepła, z drugiego zimna woda
- myjąc się, masz jedną rękę poparzoną a drugą zmrożoną... ;)
- teraz wiemy, dlaczego furorę w Anglii robią polscy hydraulicy instalujący 'normalne' krany, z których leci woda o żądanej temperaturze ;)



::KONDYCJA
Zwiedzając na piechotę Londyn zrobiliśmy w sobotę około 14km, a w niedzielę około 15km.
Do tego kolejne kilkadziesiąt metrem i autobusami.
Rekord z Kijowa nie został pobity. ;)

::sobotnia trasa:
dworzec - hotel - Piccadilly Circus - Chinatown - Soho z ulicą Poland Street - Oxford Street - Westminster (parlament, Big Ben) - London Eye - North Greenwich z południkiem zero :) - Tower Bridge - twierdza Tower - katedra St.Paul - Kingsway - hotel

::niedzielna trasa:
hotel - Green Park - Buckingham Palace - St.James's Park - Trafalgar Square - Downing Street - siedziba MI6 - Hyde Park - Notting Hill - Oxford Street - Chinatown - dworzec




::KILKA RAD
- na wszelki wypadek warto wykupić ubezpieczenie turystyczne: pokrywające koszty leczenia, transportu, itp., wydatek rzędu 15PLN (za 2dni w Anglii per 2 osoby)
- warto wydrukować sobie mapę stacji metra
- dobrym pomysłem jest mapa Londynu (papierowa lub w telefonie)



::CZY WARTO SPĘDZIĆ WEEKEND W LONDYNIE?
Warto!
Co prawda Londyn nie trafił na pierwsze miejsce naszej listy ulubionych miast na weekend (jest m.in. za Kijowem, Paryżem, Wenecją), ale warto odwiedzić stolicę Anglii. Dlaczego warto? Zapraszam do fotorelacji. :)




::FOTORELACJA
(przeczytaj opisy pod zdjęciami)

(jeśli chcesz zobaczyć zdjęcie w wyższej rozdzielczości - kliknij na pierwsze zdjęcie i kolejno na klawisz 'strzałka w prawo')


zaczynamy


1349km pokonamy w blisko 2,5h :)

linia brzegowa Anglii

z samolotu przesiadka na autobus


i pociąg



stacja St.Pancras obok King's Cross



'spójrz w prawo' na przejściach dla pieszych

Piccadilly Circus

Chinatown

obiad w chińskiej dzielnicy




ulica 'Poland Street' w dzielnicy Soho

taksówki i czerwony autobus pod Big Benem

 
Parlament

jeden z mostów nad Tamizą

brytyjski Parlament i wieża z Big Benem


London Eye

południk ZERO

przeskakujemy między półkulą wschodnią

i zachodnią :)

płyty, kasety, telewizory i głośniki w hali O2

City nocą

most Tower


Katedra św.Pawła

pałac Buckingham


pomnik z sierpem i młotem vis a vis pałacu królewskiego


według nas najładniejszy park - St. James's

i jego mieszkańcy



głównymi mieszkańcami większości parków są... szare wiewiórki :)


zmiana warty konnej w okolicach pałacu (Whitehall)


Galeria Narodowa przy Trafalgar Square

lewitujący Yoda ;)


okolice Westminster

wieża z dzwonem Big Ben

siedziba premiera przy Downing Street...


...chroniona przez funkcjonariuszy...

...robi kiepskie wrażenie na tle innych atrakcji Londynu

siedziba MI6 | Bond, James Bond, był ponoć we Włoszech ;)

odpływ na Tamizie...

...pozwala się przespacerować po jej odkrytym brzegu




Hyde Park

Notting Hill Street


Oxford Street


czas na powrót






CIEKAWOSTKI:

'ekologiczny' kosz na śmieci

parząco-mrożąca krew w żyłach umywalka

wersja lotniskowa ;)



witaj w świecie Wielkiego Brata ;)



nie widzieliśmy nikogo dzwoniącego z czerwonej budki




POLSKIE AKCENTY:

pomniki upamiętniające polskich żołnierzy


w tym sławny Dywizjon 303


ulica 'Polska'

wskazówki po polsku na drogowskazach







reklama w Chinatown - Polska wśród egzotycznych dla nas krajów :)

hmm, obok kanapek, ciast, sałatek, hot-dogów - również PIES???! ;)))



reklamy zachęcające do odwiedzenia Polski 






















.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.